Miniony weekend był dla mnie niesamowity. W dwa dni 3 zwycięstwa i to jakie:) W sobote wygrałam finałową edycję Pucharu Czech jednocześnie wygrywając generalke. Po długiej podrózy z Czech udało mi się kilka minut po północy wskoczyć do łózka i za kilka godzin już stałam na starcie walcząc o tytuł Mistrzyni Polski w maratonie, który udało mi się zdobyć z czego jestem bardzo zadowolona i szczęśliwa!!!!
Zaczynam żałować, że ten sezon dobiega końca, bo nogi zaczęły się naprawdę dobrze kręcić:)
Anna Szafraniec