Cześć wszystkim,
Od ostatniego wpisu minęło dwa tygodnie. W tym czasie bardzo solidnie pracowałam. Co już przyniosło przyzwoite efekty na Trofeo Alfredo Binda – Comune di Cittiglio gdzie zajęłam 16 m-ce! Wyścig na początku wydawał się dość nerwowy, ale później się uspokoiło. Nie chcąc wyrwałam też komuś szprychy, no ale przecież to ona mi wjechała w zacisk, tak więc chyba za dużo nie zawiniłam:) Mogę stwierdzić, że miałam dobre nogi tego dnia. Na trzecim i czwartym okrążeniu troszkę mnie łapały skurcze, nie mogłam jechać na stojąco a to utrudniało trochę ściganie. No nic, chyba wypiłam za dużo kawy . Na szczęście skurcze zostawiły mnie w spokoju na ostatnim okrążeniu i mogłam podjąć walkę na finiszu.
Ciężka praca, którą wykonałam i jeszcze mam w planie wykonać jestem pewna, że przyniesie zamierzone efekty z czasem. Z tygodnia na tydzień czuję się coraz lepiej. Moje tętno spoczynkowe też się unormowało na jednym poziomie. Już nie mam takich „skoków”. Jeszcze nie tak dawno każdy trening bardzo mocno odczuwałam, co też odzwierciedlało się w tętnie. Teraz jest trochę lepiej ale nie oznacza to, że jestem gotowa do wygrywania. Do wygrywania podążam! Po ubiegłym sezonie, po zebranym doświadczeniu, myślę, że wszystko jest do zrobienia. A jeśli ja sobie coś postanowię to zawszę zrealizuję:) ! także śledźcie moje poczynania i wypatrujcie dobrych i bardzo dobrych rezultatów.
W następny weekend Wielkanoc a ja znów na zawodach. Już nie pamiętam kiedy w te święta byłam w domu ale myślę, że moi najbliżsi mnie rozumieją a przede wszystkim wspierają we wszystkim co robię. W Niedziele Wielkanocną ścigam się już w trzeciej odsłonie Pucharu Świata Ronde van Vlaanderen / Tour des Flandres a w lany poniedziałek Grand Prix de Dottignies.
Drodzy przyjaciele, znajomi, moi fani życzę Wam Radosnych Świąt Wielkiejnocy, smacznego jajka i mokrego poniedziałku! a ja poproszę zajączka, żeby dał mi dobre ściganie w tym czasie i żebym mogła wam coś fajnego przekazać po świętach!
Pozdrawiam serdecznie i do usłyszenia wkrótce !
