Blog “z życia kolarza”: Kończę etapówkę i zabieram się do dalszej pracy!

57

Cześć!

Po dłuższej przerwie wracam do pisania bloga. Wypoczęty, uśmiechnięty i z nowymi planami treningowymi.   Dzisiaj kończę etapowy wyścig z nadzieją na nowe pozytywne wyniki! Bo takowe zawsze warto mieć!

Pierwszy etap wyścigu Ronde du Centenaire na 129 kilometrowym odcinku Belrupt-en-Verdunois – Fresnes-en-Woëvre wraz z moim kolegą Kamilem Migdołem ukończyłem w peletonie. Dzisiaj zmierzę się z czasówką. I to dosłownie! Przez ostatnie tygodnie mocno trenowałem, aby jak najlepiej wypaść, dzięki temu, że otaczają mnie pozytywni ludzie, którzy w każdej chwili nawet najgorszej potrafią wesprzeć dobrym słowem i zaradzić, co jest najlepsze wiem, że warto realizować swoje marzenia, nawet jeśli są ona na pozór nierealne. Warto bynajmniej dla samego siebie, by poczuć się lepiej i w dobrym tonie kontynuować to, co się zaczęło. Mieszkanie z dala od domu rodzinnego i kraju wpływa często niekorzystnie, gdy nie ma się u boku rodziny i bliskich, ale na szczęście są takie elektroniczne dobroci, jak np. skype, gdzie mam stały kontakt z rodziną i przyjaciółmi i dziękuję im za to, że wspierają mnie nawet w najgorszych momentach i dopingują mnie w realizacji mojej pasji!

Poprzednie moje starty wypadły całkiem nieźle:
Piątek 15.05 – Henin Beumont 14. miejsce
Niedziela 17.05- Waziers 11. miejsce
Poniedziałek 18.05-Ham 10. miejsce (wyścig był rozgrywany przy sowicie deszczowej pogodzie i na technicznej rundzie)

PS Planuję wystartować na MP w Sobótce. Do zobaczenia w Polsce!!!

Moje zmagania możecie również śledzić na moim fanpage’u oraz na instagramie!

Trzymajcie kciuki i do następnego razu!