“W góry sercem i kołami: Przygody rowerowego amatora”
Wiatr hulał mi w uszach, gdy wciskałem pedały, by utrzymać równowagę na wąskiej ścieżce. Był→
Wiatr hulał mi w uszach, gdy wciskałem pedały, by utrzymać równowagę na wąskiej ścieżce. Był→
Sezonu na horyzoncie jeszcze nie widać. W zasadzie to nie wiadomo kiedy i czy w→
Cześć wszystkim, Chciałabym Wam wiele powiedzieć, ale najważniejsze jednak będą wydarzenia z ostatniego czasu. Zrezygnowałam→
Witajcie! Nowy rok, nowe cele i wyzwania. Dość długo nie było mnie na blogu, ale→
Sezon 2015 dobiegł już końca. Nie oznacza to jednak, że do nowego sezonu nic nie→
Cześć wszystkim! Długo się nie odzywałam. Teraz się zastanawiam o czym wam tu opowiedzieć. Było tego→