Pierwszy etap 4-dniowego wyścigu należał do Mai Włoszczowskiej, startującej w barwach KROSS ORLEN Cycling Team. Nasza zawodniczka wygrała w elicie kobiet z dużą przewagą. Celem na kolejne dni będzie utrzymanie pozycji lidera aż do mety niedzielnego, finałowego etapu.
Pierwszy etap wyścigu liczył 38 km a na trasie zawodnicy musieli zmierzyć się z sumą przewyższeń liczącą 890 metrów. Najcięższy będzie zapewne etap trzeci, liczący 60 km i 1600 m przewyższenia. Tego rodzaju zawody, jak wyścig etapowy, wymagają dobrego przygotowania i rozłożenia sił. Bardzo ważny jest także niezawodny sprzęt. Podczas zjazdów i odcinków technicznych, zawodnicy muszą być skoncentrowani i nie popełniać błędów, które mogą skończyć się upadkiem lub usterką roweru.
Staramy się zrealizować taktykę przygotowaną na ten wyścig, czyli jest to dla nas start treningowy. Wyścigi etapowe są idealnym testem, oczywiście jeśli zawodnik stara się jechać na założonej mocy. Maja Włoszczowska ma na celu jak najlepsze przygotowanie się na zbliżające się Puchary Świata, zaplanowane na maj oraz do Igrzysk Olimpijskich – mówi Kornel Osicki, Team Manager KROSS ORLEN Cycling Team.
Tuż po wyścigu Maja Włoszczowska udaje się na zgrupowanie wysokogórskie do Sierra Nevada.
