Neon Fade Pro vs Blue Wave Pro oczami kolarsko.com

17

Patrzę na świat przez ciemne okulary. I jasne też. I tak mi dobrze. I niech tak zostanie. Bo nam to na Was zależy. I to bardzo, a szczególnie na Waszym wzroku, bo dzięki niemu czytasz właśnie ten tekst. I kręcisz. A świat jest dla Ciebie widoczny.

Nie jest to poradnik co do tego jakie okulary masz wybrać z tysięcy różnych na rynku. Jeśli takowego szukasz, to nie ten materiał. Tutaj powiemy Ci trochę o dwóch modelach.

Otrzymaliśmy do zrecenzowania od jednej z marek specjalizujących się w sprzedaży sprzętu kolarskiego, w tym z okularów. Jeśli nie znacie, to będzie okazja żebyście się zapoznali. Mowa tutaj o polskim producencie pod marką „Sisu” – zajrzyjcie na stronę (nie dlatego, że nas prosili, ale pewnie coś znajdziecie dla siebie). A stronę mają spoko, responsywną, więc nawet w przerwie w pracy ukradkiem zerkniecie w swoim jabłku albo andku na ich produkty.

Sisu, z języka fińskiego, jak podaje jedna z popularnych e-encyklopedii to zbiór cech, na które składają się m.in. wytrzymałość, siła woli czy odwaga i determinacja. Czyli wszystkie te cechy, które ma każdy z nas. W większym lub mniejszym stopniu wypracowane. Tak, bo wiele zależy od pracy nad nimi – ale to nie materiał na te kwestie. To też poniekąd wiąże się z naszym hasłem „czujesiekolarsko”, w którym zależy nam aby to Wam żyło się lepiej i przyjemniej w kolarskim świecie.

Nie będzie też tutaj obszernego opisu na temat – jakie okulary wybrać, czym się różnią okulary jednej marki od drugiej itp. itd. Na to też przyjdzie pora.

Teraz…

Będzie za to opis tego, co zobaczyliśmy, doświadczyliśmy i chcemy Wam przekazać na temat tych produktów. Testujemy żebyście Wy nie musieli, a mogli zakupić, bo serio – nie ma się co certolić tylko brać.

Do testów otrzymaliśmy dwie pary okularów: BLUE WAVE PRO oraz NEON FADE PRO.

Oba zapakowane w stylowe pudełka przypominające barwy narodowe kraju z którego się wywodzą.

Zresztą, zobaczcie sami:

Co znajdziemy w środku? Bo to każdego ciekawi

  • Okulary zapakowane w stylowym etui
  • Ściereczkę z mikofibry do czyszczenie szkieł
  • Równie stylowe pudełko

Żeby było łatwiej w tekście NEON FADE PRO będą nazwane „Neonami”a Blue Wave Pro „Wave’ami” albo „Łejwami”.

Zaczynamy…

Sobota. Powiedzmy, że to jest akurat ten dzień tygodnia. I że do tego trwa kilka, kilkanaście dni, gdzie możesz swobodnie sprawdzać w jakich warunkach i jak zachowają się Twoje bryle. Zwykle poranki w tym dniu nie wyróżniają się niczym od innych. Poza tym, że w większości mamy wolne i zamiast leżeć do 12 w łóżku lecimy pokręcić. Tym razem nie jest inaczej. Atawistyczne przyzwyczajenia sprawiają, że słońce jest lepszym budzikiem niż niejeden zegarek.

Jestem w trasie.  Okulary założone na nos, nie zsuwają się z głowy, są dopasowane. (Zakładam na paski z kasku, zawsze). Leżą stabilnie nawet przy najechaniu na dziurę. Choć to się rzadko zdarza.

Wykonane z hipoalergicznego materiału pod nazwą TR90, który można wyginać (ale bez przesady) i  polikarbonu. Są lekkie, komfortowe. A to ważne. Stworzone z  wytrzymałego tworzywa, tego samego, którego używa się do produkcji butelek dla niemowlaków.

Kiedy jadę nocą są bezbarwne, w dzień zaciemniają się. Chronią przed promieniowaniem UV. Tym UVA i UVB. UVA to promieniowanie, które powoduje opaleniznę po niedługim czasie opalania, ale krótkotrwałą, więc nie pochwalę się znajomym przy kolejnej kolacji. Jest tak samo intensywne przez cały rok. Te drugie, UVB to promieniowanie, które odpowiada za powstawanie opalenizny długotrwałej, czyli takiej co to ukazuje się gdzieś po 2-3 dniach i zostaje na dłużej. Okulary przede wszystkim spełniają swoje podstawowe zadanie. Chronią tak jak powinny. To za sprawą soczewek fotochromowych w „neonach”. Nie od razu, ale po kilku, kilkunastu minutach dopasowują się do otoczenia. Nie powiem Ci dokładnie ile, u mnie może to być pół godziny, a u Ciebie 5 minut. Ale to jest komfortowe z tego względu, że nie trzeba za każdym razem zmieniać szkieł, tu na żółte, tu na białe, a innego razu na ciemne – tu jest wszystko w jednym.

Pada

Tym razem jest mokro, wilgotno. Pogoda nie oszczędza i nie wybiera z kim ma do czynienia. Ale kolarze są jednymi z tych, którzy uznawają, że nie ma złej pogody na trening. Nawet jeśli nie trenujesz, a jeździsz rekreacyjnie i spadnie na Ciebie kropla deszczu. Jedna, dwie, a potem struga, a Ty nie zdążysz się schować się pod najbliższą budką przystanku to ona Cię nie odstrasza.

 
W sumie nawet jak pada to nie robi na Tobie wielkiej różnicy, jeśli Twoje okulary mają np. powłokę Hydrofobowa, tak jak w neonach, gdzie

cząsteczki wody mimowolne uciekają od siebie. Uciekają to może złe słowo, ale po prostu nie tworzą jedności, jednakzięki temu na okularach nie tworzą się krople wody, czyli mówiąc wprost nie działają oślepiajaco i poprawiają bezpieczeństwo widzenia. Kolejną zaletą jest tutaj powłoka Anti-Fog, która w teorii zapobiega parowaniu soczewki, o „anti-fogu” wspomnę jeszcze przy kolejnych okularach, bo w nich działa ten system tak samo.

Łejwy. Pora na nie.

polaryzacyjne, przez co oczy mniej się męczą, a kontrast widzenia jest znacznie poprawiony.  Na czym polega polaryzacja?

Powiedzmy, że światło dzielimy na poziome i pionowe. Dzięki tym pierwszym widzimy kształty i kolory. Przez działanie światła poziomego tworzą się smugi, jasne promienie, które działają oślepiajaco, co mogłoby być niebezpieczne podczas jazdy. I właśnie te okulary przed tym chronią.

Jak podaje oficjalna strona www marki sisu: „Eliminują oślepiające odblaski światła odbitego od mokrej drogi, wody ,śniegu lub metalowej powierzchni. Takie odblaski mają zazwyczaj kolor biały i zakłócają widzenie naturalnych kolorów czy kształtów. „

Podobnie mają powłokę Anti-Fog, co to takiego ten „anti fog: jest to specjalna warstwa, która zapobiega parowaniu się soczewek., czyli dajmy na to do tej pory jeździsz w okularach, które podczas kręcenia po jakimś czasie zaczynają parować, po pierwsze jest to niekomfortowe, a po drugie niebezpieczne. Ale tu tego nie ma, przynajmniej nie doświadczyliśmy. Więc system sprawdza się, bo kiedy nawet pogoda nie sprzyjała to mimo wszystko

Hydrofobową też, ma to samo zadanie co w poprzednim modelu i sprawdza się tak samo. Podobnie soczewki polikarbonowe, czy jest przede wszystkim odporniejsza na zadrapania niż zwykła plastikowa soczewka.

Specyfikacja:

Blue Wave Pro

Trochę cyfr:

  • rozmiar soczewki 74mm
  • rozmiar mostka 16mm
  • długość zausznika 133mm
  • szerokość oprawy 126mm

Neon Fade Pro

Trochę cyfr:

  • rozmiar soczewki 72mm
  • rozmiar mostka 12mm
  • długość zausznika 120mm
  • szerokość oprawy 136mm

Podsumujmy…

Co na +?

  • Cena. Tym bardziej, że na zdrowiu nie ma co oszczędzać
  • Dopasowanie do kształtu głowy
  • „Neony” są fotochromowe, więc nie muszą mieć wymiennych szkieł, bo dopasowują się do otoczenia
  • Oba modele zwiększają komfort jazdy

Co na -?

  • Czas oczekiwania na rozjaśnienie i zaciemnienie w okularach fotochromatycznych, który nie jest mierzalny