Wywiad z Prezydentem Mysłowic [#czujesiekolarsko]

44

Mysłowice to pierwsze miasto na mapie naszej akcji pod hasłem “Poczuj się kolarsko!”. Z Prezydentem miasta, Panem Dariuszem Wójtowiczem rozmawialiśmy o kolarzach, nowych projektach i o tym, czy w Mysłowicach można poczuć się kolarsko.

Skąd padł wybór na tą miejscowość? To miasto z głównie którego do Was piszemy.

W Mysłowicach będzie realizowany projekt „Bike&Ride”, w planach będzie także rozbudowa ścieżek w północnej części miasta. Czy planowane są również rozbudowy ścieżek południowych?

Na realizację projektu dostaliśmy dofinansowanie, jest to około 17 mln złotych, które przeznaczone zostaną na stworzenie parkingu, gdzie będzie można zostawić rowery oraz na przebudowę przejścia podziemnego. W tym projekcie zaplanowano drogi rowerowe jedynie do dzielnicy Brzęczkowice. Dlatego my traktujemy to jako pierwszy etap, rozmawiamy m.in. z Metropolią żeby móc później zagęścić te drogi rowerowe na południe. Nie wyobrażam sobie, że mieszkaniec dzielnicy Wesoła nie będzie mógł na przykład do Urzędu Miasta dojechać bezpiecznie na rowerze. Zrealizujemy najpierw pierwszy etap projektu, a w międzyczasie będziemy uzgadniali ścieżki rowerowe w południowych dzielnicach miasta. Do tego też został powołany w mieście Oficer Rowerowy – Marcin Ziółkowski, który przez najbliższy rok będzie współpracował z oficerami rowerowymi z innych miast, żeby dokonać kolejnych ocen przejazdów i wykonać kolejne projekty. Będziemy próbowali wykorzystać środki GZM przeznaczone na budowę ścieżek aby rowerowo połączyć nasze miasta.

Realizacja projektu jest przewidziana na 2022 rok, czy kolejno będą realizowane dzielnice południowe?

Tak, płynnie w trakcie realizacji I etapu będziemy przygotowywać się do kolejnego projektu aby móc aplikować o środki zewnętrzne.

Czyli podobnie jak na ul. Oświęcimskiej (dzielnica Centrum) w innych dzielnicach będą także miejsca do bezpiecznego pozostawienia roweru?

Na pewno będziemy chcieli zrobić takie miejsca w dzielnicach: Dziećkowice, Wesoła oraz Morgi, tak aby połączyć miasto w jedną rowerową całość.

Idąc dalej w temacie rowerów. Nie tak dawno Mysłowice otrzymały od GZM rower elektryczny. Docelowo do miasta trafi jeszcze takich 7. Kto obecnie z niego korzysta?

Tak, to są elektryczne rowery przeznaczone dla urzędu i jednostek podległych urzędowi. Będzie ich osiem. W tej chwili jest jeden, z którego głównie ja korzystam, ewentualnie zastępcy prezydenta, sekretarz bądź naczelnicy, którzy chcieliby wyjechać w teren. Ja przez weekend jeżdżę nim na objazdy miasta, sprawdzam na jakim etapie są prowadzone inwestycje ponieważ również w weekend są prowadzone roboty. Na bieżąco ich doglądam, robię zdjęcia i sprawdzam czy prace posuwają się zgodnie z harmonogramem, a przy okazji kontroluję czystość miasta. Rower bardzo nam się przydał, a szczególnie mnie, bo jestem sportowym zapaleńcem i lubię jeździć na rowerze.

Na tego typu rowerze można przejechać około 100 km na jednym ładowaniu.

W Mysłowicach działa grupa Rowerowe Mysłowice. Czy miasto współpracuje z nimi? Są tworzone wspólne projekty?

Mam z nimi swobodny, bardzo dobry kontakt, widzimy się prawie codziennie. Ich praca w terenie oraz działania promujące jazdę na rowerze powodują, że coraz więcej ludzi przystępuje do tej grupy. My jako Urząd pokazujemy ich z dobrej strony, czerpiemy z ich pomysłów i staramy się wszelkimi kanałami promować to co robią. Powołany przeze mnie Oficer rowerowy ma za zadanie nawiązać z nimi ścisłą współpracę w dziedzinie rozwiązań technicznych.

Rowery rowerami, jednak wiąże się z tym także sport. W mieście kilkukrotnie mogliśmy obserwować przejazd kolarzy Tour de Pologne. Czy obecne drogi w mieście są przystosowane do tego aby umożliwić kolarzom swobodne i bezpieczne treningi?

Na dzień dzisiejszy nie. Widzę, że tutaj kolarze i grupy kolarskie trenują, ale na dzień dzisiejszy nie ma wytyczonych bezpiecznych miejsc, gdzie kolarze mogli by przejeżdżać z dzielnicy do dzielnicy, szczególnie na południu. To planujemy wykonać w drugim etapie i do tego jest nam potrzebny oficer rowerowy i ludzie z rowerowych Mysłowic, którzy będą nas wspierali podczas realizacji zadania. Musimy czerpać wiedzę i doświadczenie od osób, które faktycznie jeżdżą na rowerze.

Jak mieszkańcy reagują na tego typu wydarzenia?

Taki przejazd, który powoduję zamknięcie dróg na 2-3 godziny nie powoduje jakiejś katastrofy jeśli chodzi o płynność ruchu. Szczególnie jeśli poruszają się południowymi, peryferyjnymi dzielnicami. Jeśli trasa przejazdu peletonu przebiegałaby przez centrum miasta to mogłoby to spowodować na jakiś czas blokadę. Jest bieg Chromika, biegi miejskie, przejazdy na rolkach, które tez powodują chwilowe zamknięcie dróg, ale to jest radość dla mieszkańców, przygoda, promocja miasta oraz promocja zdrowego trybu życia.

W innych miastach są organizowane nocne przejazdy rowerzystów i kolarzy. A jak to wygląda w Mysłowicach?

Już są rodzinne rajdy rowerowe zaplanowane na przyszły rok. Chcielibyśmy je zrealizować w miesiącach: maj, czerwiec, lipiec, sierpień.

Czy w takim razie w Mysłowicach można poczuć się kolarsko?

Myślę, że w 2023 roku będzie już można poczuć się kolarsko!